środa, 19 września 2012

PO raz 23, z sentymentem.

Witajcie po raz drugi.
Lubię jesień. Lubię kiedy spadają liście, a my możemy się nimi rzucać. Lubie kiedy świeci jesienne słońce, które, ani grzeje, ani ziębi, jest w sam raz. Lubię chodzić na spacery jesienią, kiedy o 20 robi się ciemno i jest fajniej. Jesienią lubię docenianie weekendów, po tygodniu szkoły. Lubię spotykać się z Kam i chłopakami i bawić się w chowanego i bić i oglądać filmy i jeść kuleczki z biedronki, a jest to niestety niemożliwe w wakacje, ponieważ każde z nas jest gdzie indziej. 
A najbardziej lubię wieczory takie jak dziś. Kiedy to siedzę w grubych skarpetkach, owinięta milusim kocem, z gorącym kakałkiem w ręku, oglądam stare zdjęcia, z którymi jest wiele wspomnień, które wracają, i z których mogę się śmiać, słuchając ulubionych kawałków, a do tego pisząc z osobą, która zawsze mi pomoże. Tak, lubię to. 
Zdjęcia z jesieni tamtego roku : * 




Tymczasem spadam, bo matma czeka : ) Elo : *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz